HI LIFE
Pomiędzy półkami,
jak w londyńskim metrze,
w brudnym krewetkami
z GAP'a modnym swetrze,
silni doświadczeniem,
bogaci ambicją,
pchamy taśmę z drżeniem
luksus-prohibicją,
w językach piętnastu
szczęście-nie się zowie,
i w dwudziestu siedmiu,
nagrodą w budowie,
nazywamy życiem,
co zostało po nim,
pod M2 w kredycie
dyskont Pasikonik.
wróć do wierszy
|